Nękanie w szkole, interpretowane jako stosowanie przemocy fizycznej, werbalnej bądź cybernetycznej, jest czynem karalnym, o czym mówi art. 190a § 1 Kodeksu karnego. Warto jednak pamiętać, że muszą wystąpić ku temu odpowiednie przesłanki – przede wszystkim zachowania agresywne muszą być powtarzalne w dłuższej perspektywie czasowej.
Powyższe oznacza, że ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania z OC, jeśli osoba poniżej 13. roku życia doprowadzi do zdarzenia np. wbiegając pod samochód. W tym wypadku zastosowanie ma zasada ryzyka, a więc sprawca odpowiada niezależnie od swojej winy. Od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka można się uwolnić tylko
Wielu rodziców w obawie przed koronawirusem nie puszczają dzieci do szkoły. Jednak obawy przed pandemią nie da się wpisać jako powód nieobecności dziecka. Jak podało MEN, obawa przed COVID-19 nie jest argumentem, by dziecko opuszczało zajęcia. Również wcześniejszy wyjazd na święta, Dzień Zaduszny, ferie, czy wakacje wymagają od rodzica usprawiedliwienia. Trzeba liczyć się z
24. rok życia - w przypadku szkoły ponadpodstawowej. Dla uczniów posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, wydane ze względu na niepełnosprawność, można przedłużyć okres nauki: w szkole podstawowej o jeden rok – na I etapie edukacyjnym, o dwa lata – na II etapie edukacyjnym;
. Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16 lutego 2011 r. zmieniło rozporządzenie w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego. Na podstawie tego rozporządzenia wydłużono listę wykroczeń, za które straż miejska może ukarać mandatem karnym. Strażnicy są więc uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego za pewne naruszenia z rozszerzonej listy wykroczeń uregulowanych w ustawie z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń. Zgodnie z art. 106 Kodeksu wykroczeń kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze strażnicy mogą dać rodzicowi lub opiekunowi, który ma obowiązek opieki lub nadzoru nad dzieckiem do lat 7 albo inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem w okolicznościach niebezpiecznych dla jej będzie karana za wykroczenie, nawet wówczas gdy ujemne skutki zdarzenia nie nastąpiły. Osobą ponoszącą odpowiedzialność na podstawie tego przepisu może być tylko osoba na której ciążył obowiązek opieki lub nadzoru nad osobą małoletnią lub osobą nieporadną. Zobacz: Jak chronione są prawa dziecka? Obowiązek ten może wynikać z ustawy (np. obowiązek rodziców), z orzeczenia sądu (np. obowiązek opiekuna), z umowy (np. zobowiązanie przewodnika mającego poprowadzić wycieczkę uczestników kolonii), a także z sytuacji faktycznej (np. chwilowa opieka nad dzieckiem ze strony osoby znajomej lub sąsiadki).Mandat może grozić za pozostawienie dziecka przez rodzica na parkingu przed sklepem w zamkniętym samochodzie w sytuacji, gdy jest upał lub duży mróz i mogłoby to zagrozić życiu karny przewiduje również kwalifikowany typ tego przestępstwa, którego istota wynika ze szczególnego stosunku sprawcy wobec osoby narażonej, a mianowicie obowiązku opieki nad nią. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat turystyczny ponosi odpowiedzialność za pozostawienie małoletniego do lat 7 lub osoby niezdolnej rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem w okolicznościach niebezpiecznych dla jej zdrowia, np. na mrozie, w czasie ulewnego deszczu grożącego przemoczeniem, a w konsekwencji również przeziębieniem, bądź też dopuści do kąpieli takiej osoby w wodzie zimnej lub zanieczyszczonej serwis: Dziecko i prawo Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Opis i analiza przypadku - dziecko z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkimIDENTYFIKACJA PROBLEMUDziecko jest objęte opieką poradni psychologiczno – pedagogicznej od roku 2015 roku z powodu opóźnionego rozwoju psychoruchowego oraz opóźnionego rozwoju mowy. Do czasu rozpoczęcia nauki w szkole dziewczynka korzystała z zajęć terapeutycznych. Do najbardziej zaburzonych sfer należały: percepcja, czynności poznawcze oraz mowa czynna. U dziecka stwierdzono ponadto występowanie dyslalii wielorakiej złożonej. Kolejne badanie wykazało, że ogólna sprawność umysłowa dziecka przebiega nieharmonijnie i kształtuje się na poziomie upośledzenia intelektualnego w stopniu lekkim. U dziewczynki stwierdzono zaburzenia w rozumowaniu na materiale słowno – pojęciowym, mniejszą sprawność pamięci długoterminowej słownej oraz wyraźne cechy nadpobudliwości psychoruchowej. Ponadto zaznaczono, że uwaga dziewczynki jest słabo skoncentrowana na zadaniach i podatna na rozproszenie. Badania wykazały niski poziom myślenia przyczynowo – skutkowego. Wskazano na wolne tempo uczenia się wzrokowo – ruchowego. Za mocne strony dziewczynki uznano: zdolność do różnicowania danych spostrzeżeniowych, w tym szczegółów istotnych od nieistotnych oraz zdolność analizy i syntezy wzrokowej, orientacji, wizualizacji i wyobraźni przestrzennej. Wywiad przeprowadzony z matką dziewczynki dostarczył informacji o stanie zdrowia dziecka. Z relacji rodzica wynika, że ciąża i poród przebiegały prawidłowo. Stan dziecka po porodzie był dobry – 9 punktów w skali Apgar. W okresie niemowlęcym dziewczynka nie przechodziła żadnych chorób wymagających hospitalizacji. Aktualnie także nie wymaga opieki lekarza specjalisty, nie przyjmuje żadnych stałych leków. Matka oceniła stan zdrowia dziecka jako dobry. W rodzinie dziewczynki nie było przypadków upośledzenia intelektualnego. Do najbardziej niepokojących objawów sugerujących nieprawidłowy rozwój dziecka, matka zaliczyła opóźniony rozwój mowy i dającą się zaobserwować, już we wczesnym okresie rozwoju, wyraźną nadpobudliwość. Od początku nauki w szkole uczennica wykazywała trudności w kontaktach z rówieśnikami. Izolowała się od dzieci, wolała przebywać sama. Impulsywnie reagowała na niektóre zdarzenia i zachowania rówieśników. Na zajęciach z trudem skupiała uwagę. Wykazywała ciągłą potrzebę ruchu. Jednocześnie cechowała się dużą zaradnością w zakresie czynności codziennych. Odznaczała się ponadto wyjątkową dbałością o książki i przybory szkolne. Wokół jej miejsca pracy zawsze panował porządek. Do szkoły przychodziła przygotowana, systematycznie odrabiała prace domowe. PRZEBIEG BADANEGO ZJAWISKADziewczynka rozpoczynając naukę w klasie pierwszej, dała się poznać jako pogodne dziecko, jednak w jej zachowaniu można było zaobserwować dużą niepewności. W sytuacjach wywołujących u niej niepokój zadawała wiele pytań nauczycielowi, oczekując w udzielanych odpowiedziach potwierdzenia, że nie dzieje się nic złego i może czuć się bezpieczna. Głośno artykułowała swój sprzeciw wobec sytuacji dla siebie niewygodnych. Informowała nauczyciela o niewłaściwych zachowaniach rówieśników względem jej osoby, oczekując pomocy i wsparcia. Dość często zdarzało się jednak, że dokonana przez nią ocena postępowania kolegów była nieadekwatna do zaistniałej sytuacji. Uczennica była bardzo wrażliwa na krytykę ze strony rówieśników, nie lubiła, kiedy ktoś zwracał jej uwagę. Jednocześnie miała duże problemy z racjonalną oceną własnego postępowania. Początek klasy drugiej był dla niej trudny. Często złościła się i potrafiła być uparta. Irytowała się na przykład, kiedy ktoś zajął "jej" miejsce w pierwszej parze (np. podczas wycieczki czy przejścia z klasy na salę gimnastyczną). W takich sytuacjach reagowała buntem i usiłowała narzucić własną wolę. Emocjonalnie reagowała na niepowodzenia i starała się przed nimi asekurować. Zdarzało się, że jeszcze przed przystąpieniem do realizacji zadania, a więc nie znając poziomu jego trudności, odmawiała jego wykonania, co sygnalizowała poprzez stwierdzenie "Ja nie umiem!". Podobne sytuacje zdarzały się na zajęciach wychowania fizycznego, kiedy to dziewczynka odmawiała udziału w ćwiczeniach. W dalszym ciągu w sytuacjach wymagających wykazania się empatią nie nawiązywała bezpośredniego kontaktu z danym uczniem, zadawała natomiast wiele pytań nauczycielowi – "Co się stało?", "Dlaczego?" Dziewczynka potrafiła także wyrażać pozytywne emocje i często to robiła. Cieszyła się głośno z pochwały i wielokrotnie podkreślała fakt jej otrzymania. Okazywała zadowolenie (za pomocą słów i gestów) z poprawnie wykonanego zadania. Liczne reakcje dziewczynki wskazywały na emocjonalny charakter jej zachowań. Uczennica wykazywała dość niski poziom uspołecznienia. Z reguły nie inicjowała kontaktów z rówieśnikami. W sytuacjach bardziej swobodnych (np. przerwa) podchodziła do rówieśników, obserwowała ich działania, jednak nie brała bezpośredniego udziału w zorganizowanych przez nich zabawach. Niekiedy swoją obecność próbowała zasygnalizować niczym nieuzasadnionym krzykiem lub chaotycznym bieganiem wokół bawiącej się grupy uczniów. Sytuacja ta uległa częściowej zmianie, kiedy dziewczynka usiadła jednej ławce z koleżanką, z którą nawiązała bliższą więź. Odniosłam wrażenie, że dzięki temu poczuła się pewniej. Częściej włączała się do wspólnej zabawy, chętniej także brała udział w pracach grupowych, będąc w tym samym zespole, co koleżanka. Niepełnosprawność intelektualna rzutuje nie tylko na sferę emocjonalno – społeczną, ale w oczywisty sposób wpływa także na wyniki w początku nauki w szkole dziewczynka miała problemy z koncentracją uwagi. Bardzo trudno było jej się skupić na wykonywanym zadaniu. Zdarzało się, że - nie sygnalizując tego w żaden sposób - wychodziła z ławki i spacerowała po sali, albo przesiadała się na stojące obok krzesło, po czym wracała na swoje. Tę czynność potrafiła wykonywać parokrotnie. Dziewczynka często "wyłączała się" z zajęć i przenosiła swoją uwagę na treści niezwiązane z realizowanym tematem. Każdy bodziec, niemający znaczenia dla zdrowych dzieci, działał na nią rozpraszająco. W takich sytuacjach podejmowała rozmowę lub opowiadała o czymś, co w żaden sposób nie nawiązywało do tematu lekcji. Powrót do wykonywanej czynności i skupienie na niej uwagi trwał czasami bardzo długo. Pracowała w wolnym tempie, czasami domagała się przerwy w pracy. Z reguły nie podążała samodzielnie za rytmem zajęć. Dziewczynka w dalszym ciągu ma problemy ze skupieniem uwagi i inicjowaniem rozmów na lekcji. Coraz częściej jednak zdarzają się dni, a nawet dwu - trzydniowe okresy czasu, kiedy pracuje wytrwale i efektywnie. Poziom funkcjonowania uczennicy na zajęciach w dużej mierze uzależniony jest od dyspozycji dnia. W stanach napięcia emocjonalnego pracuje mniej efektywnie. Kiedy jest spokojna, lepiej się koncentruje i aktywniej uczestniczy w lekcji. Wzorem innych dzieci zgłasza się do odpowiedzi i podchodzi do tablicy. Wypowiedzi dziewczynki były zazwyczaj konstruowane w oparciu o proste zdania, często pojawiały się w nich agramatyzmy. Dysponowała ubogim zasobem słownictwa. Rozumiała i wykonywała proste polecenia słowne. Miała natomiast problem ze zrozumieniem bardziej skomplikowanych instrukcji. Rzadko wypowiadała się spontanicznie na temat swoich przeżyć. Słabo rozwinięta była mowa opowieściowa Opisanie historyjki obrazkowej ograniczała do nazwania elementów przedstawionych na poszczególnych obrazkach. Widoczne były u niej problemy z prowadzeniem dialogu i podążaniem za tematem rozmowy. Używane przez dziewczynkę słownictwo nie zawierało pojęć abstrakcyjnych. Potrafiła nauczyć się na pamięć krótkiego wiersza. Trudność sprawiało jej natomiast odtworzenie przebiegu zdarzeń w przeczytanym lub wysłuchanym tekście. Zauważyłam także, że nie potrafi zapamiętać przez dłuższy okres czasu treści omawianego tekstu. Uczennica bardzo dobrze opanowała umiejętność czytania, miała jednak problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu. Cechował ją wysoki poziom graficzny pisma i duża poprawność ortograficzna. Wykonując obliczenia na dodawanie i odejmowanie, mnożenie i dzielenie, wspomagała się konkretami - przy czym samo zrozumienie istoty mnożenia i dzielenia było dla niej bardzo problematyczne. Zadania tekstowe rozwiązywała tylko przy pomocy nauczyciela. Często potrzebowała wizualizacji treści zadania, np. w postaci rysunku pomocniczego. Trudności w nauce, jakie ma dziewczynka, są w większości charakterystyczne dla dzieci o tym stopniu upośledzenia. Trzeba jednocześnie podkreślić, że dobrze opanowała niektóre umiejętności, traktowane jako sprawiające problemy uczniowi z upośledzeniem intelektualnym w stopniu lekkim ( czytanie, pismo zgodne z zasadami kaligrafii). ZNACZENIE PROBLEMUZdiagnozowanie występujących w danym przypadku trudności i zaburzeń pozwala określić ich znaczenie dla funkcjonowania dziecka, a w dalszej kolejności wyznaczyć właściwe kierunki pracy dydaktyczno – wychowawczej i terapeutycznej. Liczne zachowania dziewczynki mają podłoże emocjonalne i wpływają na jej stosunek do rówieśników. Brak umiejętności właściwej interpretacji zdarzeń i zachowań innych osób wywołuje u niej częsty niepokój i stanowi jedną z przyczyn ograniczonych relacji z rówieśnikami. Trudności w panowaniu nad emocjami powodują także problemy z dostosowaniem się do norm i zasad panujących w szkole. Ponadto utrudniony proces integracji z grupą rówieśniczą pozbawia dziewczynkę możliwości uczenia się zasad współpracy, współodpowiedzialności, a także współżycia w środowisku szkolnym. Taka postawa uczennicy może mieć negatywny wpływ na jej funkcjonowanie społeczne w dorosłym życiu. Towarzyszące dziewczynce napięcie emocjonalne wpływa także na jej zachowanie podczas zajęć. Skutkuje przede wszystkim trudnościami z koncentracją uwagi, co uniemożliwia dziecku uważne śledzenie przebiegu lekcji, a jednocześnie dezorganizuje pracę pozostałym uczniom. Dzieci, u których zdiagnozowano upośledzenie intelektualne w stopniu lekkim często charakteryzuje opóźniony rozwój mowy. Dziewczynka ujawnia lęk przed mówieniem, w następstwie czego zubożają się jej doświadczenia społeczne, w tym także zdolności do werbalnego komunikowania się z innymi osobami. Proces uczenia się dziewczynki determinują między innymi zaburzenia w obszarze pamięci. Myślenie, pozostające w fazie myślenia konkretno – obrazowego, sprawia, że większość operacji myślowych wykonuje ona pod warunkiem odwołania się do konkretu. Ogranicza to wyuczalność dziewczynki, która z trudem wnioskuje, przyswaja reguły i pojęcia, uogólnia, przewiduje. Uczennica wymaga stymulacji w zakresie funkcjonowania emocjonalno – społecznego. Konieczna jest także systematyczna praca nad pokonywaniem trudności w nauce. Brak odpowiedniego wsparcia może pogłębić zaobserwowane POZYTYWNA I NEGATYWNAPrognoza negatywna – w przypadku zaniechania oddziaływań:– nastąpi wzmożenie napięć emocjonalnych i poczucia niepewności, – uczennica w dalszym ciągu będzie się izolować od grupy rówieśniczej, – pogłębią się problemy z koncentracją uwagi, które wpłyną negatywnie na wyniki w pozytywna – w przypadku wdrażania oddziaływań: - uczennica poczuje się bezpieczna i wartościowa, - nawiąże bliższe relacje z rówieśnikami, - wzrośnie poziom koncentracji uwagi, ulegnie poprawie zachowanie na lekcji, - osiągnie lepsze wyniki w ROZWIĄZANIA, WDRAŻANIE, EFEKTYCelem pracy dydaktyczno – wychowawczej z dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim jest wszechstronny rozwój, zgodny z ich możliwościami i potrzebami psychofizycznymi. Każde z tych dzieci jest inne, nawet pomimo podobnego poziomu sprawności umysłowej. Muszą być one zatem traktowane indywidualnie, zarówno pod względem diagnostycznym, jak i pod względem realizacji zadań w nauczaniu i wychowaniu. Niezbędnym warunkiem trafnych i skutecznych działań podejmowanych przez nauczyciela jest dokładne poznanie ucznia. W związku z tym pracę z dziewczynką rozpoczęłam od zapoznania się z dokumentacją psychologiczno – pedagogiczną. Następnie współuczestniczyłam w opracowywaniu Indywidualnego Programu Edukacyjno – Terapeutycznego. Podjęłam ścisłą współpracę z rodzicami uczennicy oraz pedagogiem specjalnym w celu ustalenia wspólnych kierunków pracyJako wychowawca klasy, do której uczęszcza dziewczynka, dużą uwagę przywiązywałam do budowania przez nią pozytywnego obrazu własnej osoby oraz wiary we własne możliwości. Zauważyłam, że uczennica pozytywnie reaguje na wszelkiego rodzaju pochwały. Dlatego też doceniałam każde jej, choćby najmniejsze, osiągnięcie. Częste pochwały pobudzały odwagę uczennicy, zachęcały do aktywności, w konsekwencji czego coraz chętniej zabierała głos na zajęciach. Starałam się, aby podczas lekcji nie odczuwała presji i czuła się pewnie. Dbałam więc o to, aby cele stawiane do realizacji były adekwatne do jej możliwości. Mówiłam do niej prostym językiem, w razie potrzeby powtarzałam instrukcje, wyszczególniając w nich najważniejsze informacje. Wiele uwagi w pracy z dziewczynką poświęcam jej uspołecznianiu i kształtowaniu poczucia przynależności do grupy rówieśniczej. Zachęcałam ją do podejmowania obowiązków szkolnych we współpracy z pozostałymi członkami społeczności klasowej, takich jak pełnienie obowiązków dyżurnego czy dbanie o porządek w klasie. Prosiłam uczniów pełnosprawnych o to, aby zapraszali ją do zabawy w czasie przerwy, by umożliwić lepszą integrację dziewczynki z rówieśnikami. Także w tym celu angażowałam uczennicę w przygotowywanie różnych uroczystości szkolnych i klasowych. Zależało mi na tym, aby dziewczynka czuła się pełnoprawnym członkiem społeczności uczniowskiej. Pracując z dziewczynką systematycznie rozwijałam w niej gotowość do podporządkowania się obowiązującym w szkole normom i zasadom. Uczennica systematycznie podejmowała próby racjonalnej oceny swojego postępowania i starała się akceptować ogólnie przyjęte zasady współżycia w społeczności szkolnej, co początkowo sprawiało jej dość dużą trudność. Jednakże konsekwentne odwoływanie się do ustalonych wcześniej reguł, przyniosło z czasem oczekiwane efekty. Dziewczynka na zajęciach miała problemy z koncentracją uwagi, inicjowaniem rozmów nie mających nic wspólnego z tematem zajęć. Dlatego też duże znaczenie w pracy z niąmiał dobór odpowiednich form i metod nauczania. Z poczynionych przeze mnie obserwacji wynika, że włączenie uczennicy w proces dydaktyczny wymaga przede wszystkim stosowania metod aktywizujących, które poprawiają koncentrację dziewczynki, powodują wzrost zainteresowania realizowanym tematem, a w konsekwencji lepsze przyswojenie wiedzy i umiejętności. Na zajęciach stosowane były także różne formy pracy, począwszy od indywidualnej pracy z dzieckiem, do pracy w grupie, a także pracy zbiorowej. Szczególnie duże znaczenie w przypadku uczennicy miała praca w grupach, podczas której, pełniąc rolę pełnoprawnego członka zespołu, miała możliwość współdecydowania o sposobach realizacji powierzonego zadania, co z kolei zwiększało jej poczucie pewności siebie oraz rozwijało wiarę we własne możliwości. Praca w grupach była ponadto bardzo wychowawcza. Dziewczynka uczyła się przestrzegania przyjętych przez zespół zasad, a także rozwijała w sobie umiejętność współpracy z drugą osobą. Na zajęciach ogólnych z klasą uczennica doskonaliła swój zasób słownictwa. Uczyła się stawiać pytania i formułować odpowiedzi. Była wdrażana do uważnego słuchania tekstów czytanych przez nauczyciela oraz aktywnego uczestnictwa w zajęciach. Była również zachęcana do głośnego wyrażania swoich przeżyć i emocji im towarzyszących. Wspólnie z innymi dziećmi ćwiczyła omawianie obrazków, uczyła się opisywać przedmioty. Wiele uwagi w pracy z uczennicą poświecono na rozwijanie umiejętności zajęć dziewczynka miała zapewnioną stałą pomoc pedagoga specjalnego, który na bieżąco dostosowywał realizowane treści programowe do jej możliwości. Ponadto, po zdiagnozowaniu potrzeb uczennicy, zaplanowano jej udział w zajęciach rewalidacji indywidualnej (dwa razy w tygodniu), terapii logopedycznej (raz w tygodniu) oraz w zajęciach z psychologiem szkolnym (raz w tygodniu), na które systematycznie uczęszczała. Praca dydaktyczno - wychowawcza z dziewczynką przynosi powoli zamierzone efekty. W zauważalnym stopniu uległy wyciszeniu emocje uczennicy. Sprawia ona wrażenie bardziej pewnej siebie i rzadziej oczekuje wsparcia ze strony osób dorosłych. Coraz rzadziej także prezentuje postawę roszczeniową i chętniej podporządkowuje się poleceniom. Wciąż jednak wykazuje się pewną ostrożnością w kontaktach z rówieśnikami, choć można odnieść wrażenie, że czuje się wśród nich coraz swobodniej. Nadal dużą sympatią darzy dziewczynkę, z którą siedzi w jednej ławce, co szczególnie cieszy, gdyż pozytywna relacja dziewczynek ma na nią bardzo dobry jest systematyczna praca nad poprawą koncentracji dziewczynki, wzbogacaniem zasobu słownictwa oraz kształtowaniem umiejętności komunikacyjnych. Dziewczynka nabrała większej odwagi w wypowiadaniu się na forum klasy. Nadal przekazuje swoje myśli w formie prostych zdań, ale na ogół w nawiązaniu do tematu. Z większym zaangażowaniem przystępuje do wykonywania ćwiczeń i zadań matematycznych. Bardzo dobrze pisze teksty pod względem ortograficznym, w zasadzie nie popełnia tego typu z dziewczynką daje wiele satysfakcji, tym bardziej, że jej efekty stają się powoli widoczne.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że Twoje dziecko spadło z przewijaka albo z kanapy. Może uderzyło się o kant stołu albo szafki. A może oparzyło się kiedyś czy złamało sobie kończynę pod Twoją opieką? Zachłysnęło się, przewróciło w wannie, zakrztusiło? Połknęło coś, czego nie powinno, włożyło sobie przedmiot w jakiś otwór ciała. Każda z tych sytuacji mogła zakończyć się tragicznie i była potencjalnie niebezpieczna. Wiesz o tym prawda? Mam nadzieję, że skończyło się na strachu. Czy biczujesz się z tego powodu? Mnie zdarzyły się wszystkie te wypadki. Jedno z moich dzieci napiło się płynu na mszyce, gdy stałam dwa kroki obok niego – pisałam o tym TUTAJ. Jedno przyłożyło rękę do szyby kominkowej stojąc trzy metry ode mnie. Jedno prawie utopiło się w wannie, o czym pisałam TUTAJ. Czy mogłam lepiej dopilnować dzieci? Być może! Oczywiście, że to ja jako matka odpowiadam za jego bezpieczeństwo, życie i zdrowie, ale nie zawsze jestem w stanie upilnować go 24 godziny na dobę, choćbym latała nad nim jak helikopter! Wypadki, które zdarzają się w domu lub jego okolicy stanowią większość urazów dzieci. Wypadek jest zdarzeniem nagłym, nieprzewidzianym. Choć niektórzy rodzice uważają, że wszystko można przewidzieć. Do pewnego momentu oczywiście. Do momentu, w którym ich dziecku przytrafi się coś pod ich opieką i wtedy będzie im cholernie wstyd za te wszystkie wyroki, oskarżenia, umoralniające gadki i uśmieszki pełne politowania. Będzie im wstyd za teksty w stylu: „w ogóle mi nie szkoda rodziców tego dziecka, które umarło, bo mamusia przeglądała w tym czasie telefon”, „najmniej współczuję rodzicom, którzy byli zajęci czymś innym”. Życzę Ci, droga mamusiu, która nigdy nie przegląda telefonu przy dziecku, która jest przy nim całą dobę i usuwa spod nóg wszystkie kamyki, która jest dumna z siebie, że uniknęła wszelkich wypadków (bo miała dużo szczęścia albo ma dziecko, które nie odrosło jeszcze od podłogi), aby nikt nigdy nie ocenił Cię w taki podły sposób, jak Ty oceniasz innych. Trzęsie mnie, kiedy czytam, że wytacza się sprawy karne rodzicom, których dzieci doznały uszczerbku na zdrowiu bądź straciły życie w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a ci, którzy z pełną świadomością krzywdzą lub katują swoje dzieci chodzą na wolności albo dostają śmiesznie niskie wyroki. Gotuje się we mnie, kiedy matka zamiast współczucia i empatii oferuje drugiej matce krytykę, ocenę, wyrok i stek obelg. Najczęściej tylko na podstawie zasłyszanej plotki lub przeczytanej w mediach wzmianki. Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Nie jesteśmy idealni. Ani jako ludzie, ani jako rodzice. Popełniamy błędy, wszyscy jak jeden mąż. Życzę Nam wszystkim, aby te błędy nigdy nie sprawiały, że Naszym dzieciom dzieje się krzywda. Uczmy się, wyciągajmy wnioski, starajmy się, ale bierzmy pod uwagę, że to nie zawsze wystarczy, by uchronić dzieci przed wszystkim, choć bardzo byśmy tego pragnęli jako rodzice. Bądźmy przewidujący, uważni i ostrożni, ale unikajmy oceniania innych rodziców, a szczególnie potępiania ich, linczowania, potęgowania ich cierpienia i poczucia winy, kiedy tracą dziecko w wyniku wypadku. Czy Wy jako rodzice wyobrażacie sobie sroższą karę niż śmierć ukochanego dziecka? Jego kalectwo, ból, cierpienie? Każdej z nas prędzej czy później zdarza się zaniedbanie czy niedopilnowanie. I mówię o własnych głośno nie po to, żeby się pochwalić brakiem odpowiedzialności, tylko żeby przestrzec innych rodziców przed popełnieniem tych samych błędów. Zdecydowanie najlepiej będzie, jak każdy z nas będzie przede wszystkim rozliczał własne postępowanie, a nie cudze i pracował nad tym, aby samemu popełniać jak najmniej uchybień. A założę się, że każdy ma w tym temacie coś do poprawy. *wpis napisałam pod wpływem komentarzy, dotyczących śmierci hiszpańskiego chłopca o imieniu Julen, który wpadł do 100m dziury po odwiercie nieopodal swojego domu. Anna Jaworska – MumMe Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem). Polub moją stronę na Facebooku Zajrzyj na mój Instagram
Wyjeżdżasz z dzieckiem za granicę - pamiętaj o szkole! Wyjeżdżając z dzieckiem poniżej 18 roku życia za granicę rodzice mają obowiązek zapewnienia mu kontynuacji nauki. Niedopilnowanie spełniania obowiązku szkolnego i nauki wiąże się z dotkliwymi konsekwencjami tak dla rodziców jak i dzieci - w wielu różnych sferach. W trosce o edukację wyjeżdżających dzieci Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało praktyczny pakiet informacyjny dla rodziców. Nasilenie się migracji obywateli polskich do innych państw członkowskich po przystąpieniu do Unii Europejskiej sprawiło, że w ostatnich latach wzrosła w Polsce liczba uczniów, którzy doświadczyli skutków emigracji rodziców. Niestety część rodziców zapomina o dopełnieniu koniecznych formalności przed wyjazdem czy o zabraniu ze sobą niezbędnych dokumentów związanych z edukacją dziecka, co potem znacznie może utrudnić zapisanie go do szkoły w innym kraju - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Krzysztof Stanowski. O co zadbać przed wyjazdem z Polski - (fragment ulotki MEN) Zbierz informacje o systemie edukacji w kraju, do którego jedziesz oraz potrzebne dokumenty. Wskazane jest, aby już przed wyjazdem Twoje dziecko rozpoczęło naukę języka obcego ? łatwiej mu będzie porozumieć się z nauczycielami i dziećmi w nowej szkole. Staraj się zaplanować wyjazd tak, by dziecko nie przerywało nauki w trakcie roku szkolnego. Planując wyjazd: skontaktuj się z polskim konsulatem w kraju, do którego jedziesz Poinformuj dyrektora szkoły/gminę o wyjeździe, aby uniknąć konsekwencji prawnych wynikających z nieposyłania dziecka do szkoły. Poproś dyrektora szkoły (wychowawcę, pedagoga szkolnego) o opinię o uczniu dotyczącą jego uzdolnień, zainteresowań, ew. trudności, czy specjalnych potrzeb edukacyjnych i przetłumacz ją. W ten sposób ułatwisz swojemu dziecku start w nowej szkole. Od pierwszego dnia będzie miało szansę być otoczone odpowiednią opieką i odpowiednio ukierunkowane. Zabierz ze sobą ostatnie świadectwo szkolne oraz metrykę urodzenia (odpis aktu urodzenia) dziecka i przetłumacz te dokumenty na język kraju, do którego wyjeżdżasz lub na język angielski. Więcej informacji Jak zapisać dziecko do szkoły oraz Jak podtrzymać kontakt z polskim językiem i kulturą za granicą w materiałach MEN: Pamiętaj o szkole - ulotka ( MB) Pamiętaj o szkole - plakat ( MB) Polecamy: Źródło:
niedopilnowanie dziecka w szkole